21 lutego 2012

Milczę...

Hey, dziś bez wykrzyknika :(

A więc mój komp (teraz pisze z kompa sis) padł na amen. Wiecie na pewno kojarzycie niebieską stronę z białymi literami, wyświetla się bez końca.


Wszyscy podejrzewają fejsa, bo mojej sis też wgrał wirusa. Ale do rzeczy, nie bd pisać na blogu przez czas nieokreślony, bo dokładnie nie wiem kiedy tata wgra ponownie Windowsa, a jak nawet wgra to bd musiała instalować WSZYSTKO. Więc pa na ok 1-1 i pół tygodnia.


;*
Pa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz